Zygmunt Krasiński i Opinogóra w twórczości Bolesława Biegasa, artysty z rodzinnej, romantycznej Ziem

Zygmunt Krasiński i Opinogóra w twórczości Bolesława Biegasa, artysty z rodzinnej, romantycznej Ziem

dr Teresa Kaczorowska /Ciechanów/

Zygmunt Krasiński i Opinogóra w twórczości Bolesława Biegasa, artysty z rodzinnej, romantycznej Ziemi Ciechanowskiej

Bolesław Biegas (1877-1954) – urodzony nieopodal Opinogóry, utalentowany rzeźbiarz i malarz, autor 16 dramatów oraz kilku rozpraw na temat sztuki, należy dziś w Europie do najbardziej cenionych artystów. Natomiast w Polsce i na rodzinnej Ziemi Ciechanowskiej jest wciąż mało znany. Można powiedzieć, że jego dorobek artystyczny nad Wisłę nie dotarł i Biegas nie zaistniał w polskiej świadomości.

Powodów tego stanu jest kilka. Artysta ten, podobnie jak starszy od niego o 65 lat krajan Zygmunt Krasiński (1812-1859), wyemigrował na stałe do Paryża (1901). Tam też zmarł, ale w przeciwieństwie do trzeciego wieszcza, który spoczął w Opinogórze, Biegas został pochowany nad Sekwaną. Zmarł co prawda nie podczas zaborów Rzeczpospolitej, ale w zniewolonej komunizmem, który to system artysta całkowicie odrzucił.

Z tego powodu całą swoją spuściznę powierzył nie ojczyźnie, którą uważał za okupowaną przez Związek Sowiecki, tylko polskim kręgom emigracyjnym. Ponadto w kraju był zawsze krytykowany. Dopiero ostatnio można spotkać pozytywne wypowiedzi na temat twórczości Biegasa i przybywa kolekcjonerów jego dzieł, zwłaszcza prywatnych.

Podobnie jak twórczość, mało znana jest również biografia Biegasa oraz niemal cudowna droga artystyczna i dochodzenie do sławy (mogąca stanowić fabułę ciekawej książki lub filmu). Dużą rolę odegrał na niej Ciechanów, gdzie „ruszyła artystyczna kariera Biegasa” . Na pewno nie byłaby ona możliwa, gdyby jego talentowi nie pomogło kilku zacnych obywateli Ziemi Ciechanowskiej.

A byli to kolejno: proboszcz rodzinnej parafii w Koziczynku ks. Aleksander Rzewnicki, dwóch pozytywistów: lekarz Franciszek Rajkowski z Ciechanowa i zaprzyjaźniony z nim publicysta filozof Aleksander Świętochowski (1849-1938), a także ordynat opinogórski Adam Krasiński (1870-1909) . Ten ostatni, to wnuk trzeciego wieszcza, który cenił swego dziada Zygmunta Krasińskiego, dużo o nim pisał, wydawał jego dzieła.

Sąsiad hrabiego zza miedzy, Bolesław Biegas, też miał podobny stosunek do tej postaci oraz epoki romantyzmu. Zygmuntowi Krasińskiemu poświęcił dwa swoje dzieła – obraz i rzeźbę – a zameczek poety w Opinogórze często przewija się w jego twórczości plastycznej. Zresztą same okoliczności odkrycia Bolka Biegalskiego, jako artysty, były niezwykle romantyczne…

Dzieciństwo i młodość na Ziemi Ciechanowskiej (1877-1896)

Bolesław Biegalski (takie było jego prawdziwe nazwisko) urodził się 29 marca 1877 roku, we wsi Koziczyn, nieopodal włości Krasińskich, kilkanaście kilometrów od Ciechanowa (dziś wieś ta liczy 56 numerów). Był trzecim z kolei spośród czworga dzieci Bartłomieja Biegalskiego i Eleonory z domu Wichrowicz.

Rodzice jego pochodzili ze zubożałej szlachty, ale wskutek polityki rosyjskiego zaborcy zostali zepchnięci w szeregi chłopstwa. Ojcu pozostały jednak nawyki kulturalne: kochał muzykę, był dobrym skrzypkiem, założył wiejską orkiestrę grywającą na weselach (stąd nazywano go „gracz”, zaś jego syna Bolka – „graczak”).

Dzieciństwo, dość beztroskie, Bolesław Biegalski spędził w rodzinnej podciechanowskiej wsi Koziczyn. Od siódmego roku życia, podczas wypasania bydła – typowego wówczas zajęcia wiejskich dzieci – lepił figurki z gliny i rzeźbił pasterskie kije. Jego wyobraźnia przesiąknęła wówczas na zawsze sielskim obrazem mazowieckiej ziemi (z jaśniejącym w oddali Ciechanowem, jego Zamkiem, a także świecącą w okolicy wieżą Opinogóry), marzeniami znad pól zielonych, lasów i chaty nad łąką oraz wierzeniami ludowymi, co zaowocowało później w jego twórczości.

Sielskie dzieciństwo Bolka Biegalskiego szybko się jednak skończyło. Niespodziewana śmierć 45-letniego ojca i młodszego, trzyletniego brata Janka – obydwaj zmarli 3 marca 1886 roku – „wyryły smutek” w pamięci dziewięcioletniego chłopca. W 1890 roku zmarła i matka, Eleonora Biegalska. Osieroconego trzynastolatka zabrała wówczas do siebie jego siostra Marianna, która akurat poślubiła stolarza Bronisława Modesta. Bolek terminował u szwagra, nie przestając rzeźbić. Jego talent dostrzegł miejscowy proboszcz, ks. Aleksander Rzewnicki.

Jak wspominał Biegas, kiedy miał osiemnaście lat, kapłan wezwał go do siebie któregoś dnia i polecił wykonać portret hr. Adama Krasińskiego oraz jego dwóch służących: jednej z koszykiem, i drugiej z narzędziami kuchennymi. Dostrzegłszy podobieństwo, zachwycony duchowny pokazał prace młodego sieroty kilku okolicznym notablom, w tym ordynatowi Opinogóry.

Wszyscy byli zaskoczeni, że wiejski chłopiec, nie umiejący pisać i czytać, ma tak duży talent. W 1895 roku, z pomocą księży z sąsiednich parafii, ks. Rzewnicki zorganizował w okolicy zbiórkę pieniędzy i wysłał osiemnastolatka na naukę rzeźby do Warszawy.

Młody Bolek Biegalski trafił do Antoniego Panasiuka , który prowadził pracownię sztuki kościelnej. Traktowany był jednak przez snycerza źle, jak służący. Pomagał w wykonywaniu stereotypowych ozdób, nie mógł tworzyć własnych prac, nie pobierał żadnych nauk. Nadal był analfabetą. Po kilku miesiącach, nie mogąc znieść szykan ze strony warszawskiego pracodawcy, wątły i mizerny osiemnastolatek rozchorował się i uciekł z powrotem do rodzinnego Koziczyna.

Ks. Rzewnicki poprosił wówczas o pomoc jednego ze swoich przyjaciół w Ciechanowie, charyzmatycznego lekarza Franciszka Rajkowskiego, znanego społecznika i mecenasa kultury. Na początku 1896 roku dr Rajkowski zabrał chłopca do siebie, wyleczył, zajął się jego edukacją i pozwalał swobodnie rzeźbić. Dzięki temu Bolek Biegalski uniknął losu Janka Muzykanta z noweli Henryka Sienkiewicza, czy Antka z Bolesława Prusa.

Franciszek Rajkowski przyjaźnił się z hrabią Adamem Krasińskim. Podczas jednej z wizyt w Opinogórze (prawdopodobnie niejednej) zabrał Bolka ze sobą. Pragnął pokazać chłopcu rzeźby renomowanych artystów, które kolekcjonowali Krasińscy. Młody artysta znał więc miejsce, gdzie wychowywał się trzeci wieszcz, prawdopodobnie odwiedził jego grób w podziemiach opinogórskiego kościoła, a w nim odlane w brązie sceny z Nie-Boskiej komedii oraz Irydiona . Zapewne widział także we wnętrzu opinogórskiej świątyni marmurowy pomnik matki poety, Marii z Radziwiłłów Krasińskiej, wykonany we Florencji przez Luigiego Pampaloniego w 1844 roku.

Z pewnością zachwycił się też neogotyckim zameczkiem ze smukłą ośmioboczną wieżą, według projektu Henryka Marconiego (z lat 1828-1843), bogatym w rodzinne dzieła sztuki. Opinogórski zamek i park pozostaną na zawsze w obrazowej pamięci Biegasa. Później, w swoich paryskich pracowniach, będzie posiadał meble inspirowane neogotykiem, zaś architektura sześciu oryginalnych rzeźb Pałace zaczarowane (1902), czy obrazów z cyklu Mistyka nieskończoności (z lat 1924-1943) przypominać będzie często zameczek w Opinogórze . Biegas odda również hołd Zygmuntowi Krasińskiemu. W 1906 roku stworzy rzeźbę, a pod koniec lat dwudziestych namaluje jego portret, w ramach cyklu Sławni ludzie .

Warto dodać, że przywileju portretowania u Biegasa dostąpiły tylko osoby z najbliższego otoczenia artysty, albo bliskie mu pod względem etycznym czy artystycznym. Podczas pobytu Bolka Biegalskiego u dr. Rajkowskiego w Ciechanowie, prawdopodobnie pod koniec lata 1896, odwiedził lekarza inny jego przyjaciel, twórca polskiego pozytywizmu Aleksander Świętochowski. Poseł Prawdy wspomina o tym w swoim felietonie O geniuszach ubogich i Bolesławie Biegasie . Rajkowski pokazał mu wtedy prace osieroconego młodego artysty.

Zdumiały one pozytywistę i od razu przekonały o geniuszu nastolatka z Koziczyna. Świętochowski ocenił, że gliniane figury, ulepione bez modeli i wzorów, nie są to „niezdarne próby” samouka pastuszka, ale „utwory artysty, którego talent wykwitł z prostaczej powłoki z nadzwyczajną mocą i pięknością”. Wiejski chłopak wydał się Świętochowskiemu nadzieją polskiej rzeźby, wręcz nowym Giotto.

To wtedy zmienił nastolatkowi nazwisko Biegalski na Biegas, aby móc go wypromować jako autentyczny wytwór kultury ludowej, uchroniony przed rusyfikacją. Chłopsko brzmiące nazwisko znaczyło w języku staropolskim „biegacz”. W ten sposób młody pasterz wbiegł na scenę artystyczną…

Już we wrześniu 1896 roku Świętochowski zorganizował Biegasowi pierwszą wystawę rzeźb w Warszawie (w księgarni Wendego). Wkrótce ogłosił też inne swoje artykuły o młodym artyście na łamach „Prawdy”, a wykształcenie rzeźbiarza samouka ze wsi Koziczyn w pow. ciechanowskim stało się jedną z najważniejszych jego akcji społecznych. Apele Posła Prawdy i ogłoszoną przez niego subskrypcję na kształcenie Biegasa poparło kilka warszawskich pism.

Niektóre, po wystawie prac w Warszawie, zamieściły artykuły i reprodukcje jego rzeźb, np. „Zorza” (Wykalanie, Powrót z pola, Na fujarce, Hagar, Natrząsanie, Odpoczynek) , która chwaliła dar Boży i niepospolity talent młodego pastuszka; „Tygodnik Ilustrowany” (Natrząsanie, Przymierzanie, Odpoczynek) , „Wędrowiec” .

Młody artysta samouk stał się jednak i przedmiotem polemik. Przeciwnicy jego protektorów, głównie z prasy katolickiej, zarzucali mu niechęć do duchowieństwa, wątpili w autentyczność chłopskiego pochodzenia chłopca , zarzucali, „Biegalski dostał się w ręce panów liberałów” . Mimo to udało się szybko zebrać pieniądze na jego czteroletnie kształcenie.

Na miejsce nauki protektorzy artysty wybrali Kraków (wówczas Austro-Węgry), uważany w czasie zaborów za prawdziwą stolicę Polski. Akcję wspierał arystokrata Adam Krasiński, który – jak wspomniałam – blisko współpracował i ze Świętochowskim, i z Rajkowskim.

Studia w Krakowie (1897-1901)

Dzięki zebranym funduszom Bolesław Biegas przybył do Krakowa 2 lutego 1897 roku i rozpoczął studia w Szkole Sztuk Pięknych. Zamieszkał u państwa Odo i Kazimiery Bujwidów, znajomych Świętochowskiego. Odo Bujwid (1857-1942) był profesorem Uniwersytetu Jagiellońskiego, lekarzem, „ojcem bakteriologii polskiej”.

Nad intelektualnym rozwojem młodego artysty czuwała jednak głównie profesorowa Kazimiera Bujwidowa – aktywna feministka, autorka licznych broszur z dziedziny edukacji i klas społecznie nieuprzywilejowanych. To dzięki niej Biegas odkrył literaturę i filozofię, czytał Schopenhauera i Nietzschego, bywał na koncertach, rozpoczął naukę j. francuskiego oraz gry na fortepianie.

Młodzieniec z Koziczyna studiował w krakowskiej uczelni na Oddziale Rzeźby. Najpierw kierował nim prof. Alfred Daun, zaś dyrektorem był Julian Fałat. Biegas był wtedy bardzo dobrym i pilnym studentem – już w 1898 roku otrzymał brązowy medal za pracę Porwanie Ganimedy. Protektorzy z Ziemi Ciechanowskiej byli z niego zadowoleni, gdyż śledzili postępy w nauce ubogiego krajana .

W 1900 roku Biegas wystawił siedem rzeźb w Salonie Krywulta w Warszawie, jednej z najważniejszych w tym okresie prywatnych galerii na ziemiach polskich. Rok później wiedeńscy secesjoniści zaprosili młodego rzeźbiarza, ku zaskoczeniu niezbyt przyjaznego mu Laszczki (objął po Daunie kierowanie krakowską katedrą rzeźby), do udziału w prestiżowej X Wystawie Secesji w Wiedniu.

Rzeźby Biegasa zebrały tam znakomite recenzje, a sam artysta został zaproszony w szeregi wiedeńskiej „Secesji’, z którą wystawiał w późniejszych latach swoje dzieła wielokrotnie . W 1901 roku Begas zaprezentował także prace w Towarzystwie Sztuk Pięknych w Warszawie. Jednak sukcesy w Wiedniu nie zapewniły mu uznania polskich krytyków sztuki.

W 1901 roku, za rzeźbę Księga życia, artysta został usunięty ze studiów w Krakowie – jako „burzyciel Akademii Sztuk Pięknych”. W tej sytuacji powierzył swoje prace Bujwidom i wyjechał latem do Ciechanowa. Jego protektorzy, choć rozczarowani takim obrotem sprawy, byli jednak mile zaskoczeni sukcesami ich Bolka w Wiedniu. Postanowili dać mu jeszcze jedną szansę.

Aleksander Świętochowski pozyskał dla niego drugie stypendium, tym razem z Towarzystwa Zachęty Sztuk Pięknych w Warszawie – na studia w Ecole des Beaux-Arts w Paryżu. Z kolei hrabia Adam Krasiński dał mu przed wyjazdem nad Sekwanę list polecający do rzeźbiarza Paula Dubois, dyrektora Szkoły Sztuk Pięknych w Paryżu. Ordynat Opinogóry pisał do niego, 29 października 1901 roku:

Młody rzeźbiarz, którego mam zaszczyt polecać, jest prostym wiejskim chłopcem, a raczej był nim jeszcze pięć lat temu, gdy wypasał bydło w pobliżu mojej posiadłości. Pilnując stada, długie godziny rzeźbił zwykłym nożykiem w drewnie figurki o niesamowitych ruchach i ekspresji. Kilka osób mieszkających w sąsiednim mieście zainteresowało się tym bardzo utalentowanym młodzieńcem i wysłało go do Krakowa, gdzie wstąpił do Szkoły Sztuk Pięknych. Dziś chcielibyśmy, by przez kilka lat pobierał nauki w Paryżu.

Pomyślałem więc, że Wy, Drogi Panie, będziecie potrafili wesprzeć ten młody, prymitywny talent – nieokrzesany być może – ale na pewno niebanalny […] Jeśli zdobędzie odpowiedni warsztat i nabierze ogłady, objawi pełnię swego talentu i być może zostanie pewnego dnia jednym z rzeźbiarzy, którzy zapiszą się na trwałe w historii sztuki naszego kraju. Drogi Panie, proszę więc Pana o umocnienie go swoją radą i wskazanie mu dalszej drogi .

Wyzwolenie w Paryżu (1901-1954)

Biegas przybył do Paryża pod koniec 1901 roku. Zlekceważył jednak list polecający od hrabiego Krasińskiego do rzeźbiarza Paula Dubois, poczuł się wreszcie wyzwolony z nakazów pedagogów, opieki protektorów i… nie podjął studiów. Postanowił tworzyć na własną rękę. Znalazł pracownię rzeźbiarską na Montparnassie i zaczął intensywnie pracować samodzielnie.

Zmierzał w kierunku uproszczenia formy, co zastosował już w wyrzeźbionej w Krakowie Księdze życia. Stworzył serię silnie zgeometryzowanych reliefów (Świat, Sfinks, Zagadka), równocześnie pracował nad dziełami ekspresjonistycznymi (Chopin, Zmierzch, Miłość śmierci).

Jednymi z ciekawszych prac Biegasa z tego okresu, dokładnie z 1902 roku, są Pałace zaczarowane (1902). Jest to seria rzeźb wyjątkowo oryginalnych (reprodukcje znalazły się w jego eseju Wędrówka ducha myśli). Uderza w tych rzeźbach prymitywizm i naiwność, co zbliża je do sztuki ludowej, czy modnej na początku XX wieku – chłopomanii. Świadczy także o dużym związku emocjonalnym z ziemią rodzinną, ziemią romantyczną – z prochami trzeciego wieszcza w podziemiach opinogórskiej świątyni.

Nieporadnie zaznaczone okna i drzwi przypominają bowiem albo kościół w rodzinnej wiosce, albo romantyczny zameczek w Opinogórze (prymitywizm symbolistyczny). Zresztą w całej twórczości tego artysty widać, że źródła jego inspiracji wypływały z romantyzmu, tradycji tej epoki w różnych jej przejawach. W cztery lata po przybyciu nad Sekwanę wykonał też – ja już wspomniałam – postać Zygmunta Krasińskiego w gipsie (wyrzeźbił też Adama Mickiewicza i Juliusza Słowackiego, a także Fryderyka Chopina).

Najpierw Biegas obracał się wśród licznej w Paryżu emigracji polskiej, m.in. Olgi Boznańskiej, Antoniego Potockiego, Stanisława Gierzyńskiego, Jana Lorentowicza. Po roku pobytu w stolicy Francji zaczął wchodzić w kręgi symbolistów francuskich. A niemal od razu pozyskał Paryżu nowych mecenasów, którzy zadecydowali o dalszych jego losach.

Było to zamożne baronostwo Henryk i Jadwiga Trutschelowie. Jak podaje biograf Biegasa, Xavier Deryng, artysta z Koziczyna poznał ich najprawdopodobniej poprzez… Adama Krasińskiego. Hrabia z Opinogóry przekazał bowiem ubogiemu sąsiadowi nie tylko jeden list do Paula Dubois, ale także inne do swoich paryskich znajomych.

Baron Henryk Trutschel, również uzdolniony artystycznie, pochodził ze spolonizowanej rodziny kurlandzkiej. Jego żona Jadwiga, z domu Konopacka, była spokrewniona z malarzem Alfredem Wierusz-Kowalskim. Bogaci, bezdzietni, należeli do paryskiej kosmopolitycznej arystokracji. Dzielili swoje życie między Paryżem a Ukrainą, gdzie pod Kijowem posiadali majątek Masłówka. Młody artysta związał się z nimi do końca życia.

Baronowa zachwyciła się rzeźbami ubogiego młodzieńca, traktowała go jak syna, dbała o rozwój artystyczny, wspierała finansowo. Pastuszek przedzierzgnął się w arystokratę tak dalece, że w 1945 roku André Salmon będzie się zastanawiać nad jego faktycznym pochodzeniem: „książątko czy natchniony pasterz?”.

Po przybyciu nad Sekwanę Biegas szybko wzbudził zainteresowanie jako artysta. „Młody geniusz”, na wskroś polski, oryginalny, autor „mistycznych”, „słowiańskich” prac, „rzeźby symbolistycznej i filozoficznej” – jak pisano – został dostrzeżony przez krytyków polskich i francuskich, a także zagranicznych korespondentów.

Budził sensację nie tylko awangardowymi, futurystycznymi pracami prezentowanymi często na wystawach, czy reprodukowanymi w licznych paryskich pismach, ale także swoim ubogim pochodzeniem oraz sławnymi mecenasami. W pierwszych latach XX wieku zyskał tak ogromną popularność, że niektórzy pisali, że Biegas „stał się Bogiem”, o czym nie mógł pomarzyć królujący wówczas w Paryżu Rodin…

Nad Sekwaną wystawiał swoje rzeźby. w Champs de Mars, Salonie Niezależnych, Salonie Societe Nationale de Beaux-Arts oraz innych galeriach. Wysyłał też nowatorskie prace na wystawy na ziemiach polskich – przyjmowano je jednak z rezerwą, wręcz atakowano. Przed krytyką rodaków broniła Biegasa Jadwiga Trutschel.

Wierząc w talent młodzieńca z Koziczyna, finansowała realizację jego odlewów z brązu, publikację sztuk teatralnych, wystawianie ich w języku francuskim na scenach Paryża. Dbała też o wątłe zdrowie Biegasa – u lekarzy francuskich lub zabierając go na kilkumiesięczne wakacje do swojej posiadłości Masłówka, na prawym brzegu Dniepru, pięćdziesiąt kilometrów na południe od Kijowa.

Biegas miał tam do dyspozycji – a w latach 1902-1909 spędzał na Ukrainie zwykle po pół roku – pracownię rzeźby, projektował gobeliny tkane potem przez ukraińskie chłopki, dużo malował. To z Masłówki pochodzą jego pierwsze portrety sferyczne z 1902 roku, m.in. Uśmiech miłości, do dziś najbardziej popularne prace Biegasa na aukcjach sztuki . A przede wszystkim na Ukrainie intensywnie pisał.

Pisanie stało się dla Biegasa równie ważne jak twórczość plastyczna. W Masłówce powstała jego autobiograficzna, rozpoczęta w Ciechanowie w 1901 roku – sztuka Graczak. Dzięki Jadwidze Trutschel udało mu się wydać do 1914 roku większość utworów, w tym w Krakowie pierwszą książkę Przyszłość i przeszłość (1902) .

Po pierwszej wojnie nie opublikował już nic, poza Saturnem (1937) – w czym pomogła mu Ida Łoś, kuzynka Jadwigi Trutschel . Pozostałe utwory zachowały się w rękopisach (Archiwum PTH-L). Jego twórczość literacka nie dorównuje plastycznej, ale jest cennym źródłem na temat biografii oraz poglądów estetycznych artysty. Kiedy Biegas zdobył nowych mecenasów, zaczął odmawiać pomocy z rodzinnego środowiska .

Po osiągnięciu sławy w Paryżu ten niezależny, prekursorki rzeźbiarz-poeta szybko wbiegł na artystyczne salony świata. Już w 1903 roku zaprezentował swoje prace w Sankt Petersburgu, Wiedniu, Warszawie i Krakowie (1904-1905), z ogromnym sukcesem w Kijowie (1905), Waszyngtonie (1907), Rzymie, Krakowie i Lwowie (1911).

Później pokazywał je głównie we własnej pracowni na Montparnassie, która przypominała raczej światowy salon. Była jednym „z najbardziej niezwykłych wnętrz Paryża” – odbywały się w niej wystawy, koncerty, bale kostiumowe, cotygodniowe spotkania założonego przez Biegasa Salonu Sztuki Mistycznej – a sam „słynny polski rzeźbiarz”, związał się głęboko z Paryżem. Nie lubił bywać w miejscach publicznych. Wolał – podobnie jak Zygmunt Krasiński – kameralną atmosferę salonów paryskiej arystokracji oraz swoją pracownię.

Zbierał dobre recenzje o swojej twórczości, drukowano o nim książki, katalogi jego prac, choć miewał i skandale, krytyczne opinie, interwencje cenzury. Sławy przysparzał też jego głośny romans z hinduską księżniczką Perinette Khurshedbanoo A.D. Naoroji, co popsuło na pewien czas jego kontakty z baronową Trutschel. Wspierała go jednak aż do swojej śmierci jesienią 1939 roku – dziesięć lat wcześniej ustanowiła go jedynym spadkobiercą całego majątku (nieco zubożonego po rewolucji).

W 1909 roku Biegas odwiedził Koziczyn i siostrę Mariannę (pomagał jej finansowo aż do II wojny światowej, w 1936 roku oddał swoją ziemię – pięć morgów – w rodzinnej wsi) . Spotkał się tego 1909 roku także z ks. Aleksandrem Rzewnickim, który pracował już w biskupstwie w Płocku. Ze swoim pierwszym dobroczyńcą był zresztą cały czas głęboko związany.

Mimo iż rzadko odpisywał na jego listy (serdeczne, wręcz ojcowskie), to słuchał rad kapłana, choć sam artysta oddalił się od katolicyzmu. Ks. Aleksander Rzewnicki odwiedził go nawet w Paryżu, w 1912 roku . Nic nie wskazuje na to, że widział się wówczas z Aleksandrem Świętochowskim – Poseł Prawdy nie zaakceptował twórczości swojego pupila, ani plastycznej, ani literackiej, dlatego Biegas zerwał z nim kontakt.

Podczas pobytu na ziemi rodzinnej artysta odwiedził prawdopodobnie Opinogórę oraz grób znanego mu ordynata Adama hr. Krasińskiego, który w styczniu tego roku zmarł – młodo, bezżennie i bezpotomnie, w wieku 39 lat (17 stycznia 1909). Wnuk trzeciego wieszcza został pochowany w podziemiach kościoła w Opinogórze, gdzie spoczywa też jego ukochany dziad, Zygmunt Krasiński.

Być może, że Biegas poznał w tym czasie nowego ordynata opinogórskiego – hrabiego Edwarda Krasińskiego. O jego znajomości świadczy bowiem liścik Edwarda Krasińskiego, pisany ręcznie czarnym atramentem rok później, skierowany do artysty (z pieczęcią: Biblioteka Ordynacji Krasińskich, Krakowskie Przedmieście 8, Warszawa):

Szanowny i łaskawy Panie
Przepraszam najmocniej, że od tak dawna nie odpisałem na Pański list – niestety długi czas nie było mnie w Warszawie, stąd zwłoka w odpowiedzi. Niestety nie możemy nawet marzyć o przechowaniu rzeźb Sz. Pana w Bibliotece Krasińskich z powodu, że literalnie za rok zabraknie nam kompletnie miejsca nawet na książki – proszę mi więc wybaczyć, że zmuszony jestem dać Sz. Panu odmowną odpowiedź. Proszę przyjąć wyrazy głębokiego szacunku i poważania. Edward Krasiński

Ostatni raz Biegas był w kraju w 1913 roku, kiedy gościł u literata Kazimierza Wizego w Poznańskiem. Ale mimo iż nie bywał w ojczyźnie, jej los nigdy nie był mu obojętny. Zawsze był twórcą zaangażowanym patriotycznie, co widać w jego twórczości.
Poza wspomnianą serią rzeźb Zamki zaczarowane z 1902 roku, interesująca jest jego późniejsza seria Mistyka nieskończoności z lat 1924-1943, stanowiąca w sumie 73 obrazy. Liczne człekokształtne, mistyczne pałace także przypominają smukłą wieżę zameczku w Opinogórze, dar gen. Wincentego Krasińskiego dla syna poety, która często była źródłem jego antropomorficznych wizji.

Takie prace z tej serii jak: Pałac Atlantydy, Zamek Walkirii, Kaplica, Pałac tajemnicy, Kwiaty świątyni tajemnicy, Pałac wierzchołka skały były prezentowane od 7 stycznia do 8 lutego 2012 roku, w jedynej Galerii im. B. Biegasa w świecie, na pierwszej jego autorskiej wystawie w rodzinnym Ciechanowie . W królestwie ciszy, mistycyzmu, mnogości nocy i tajemnicy Biegasa czuje się ducha romantyzmu, plastyczny i poetycki świat. Artysta buduje atmosferę trochę według schematu: skalista wyspa z pałacem i cmentarnymi cyprysami, otoczona wodami.

Ten dość mroczny pejzaż uzupełniony jest zawsze o scenę z rozświetlonymi postaciami na pierwszym planie – o świat żywych i umarłych. Biegas odwołuje się w tym cyklu również do literatury, muzyki, historii, filozofii, religii, mitologii. Znany krytyk Gustave Kahn nazwał ten cykl „malarstwem literackim”, malarstwem idei, medytacji, marzeń. Sam Biegas uważał, że obraz musi o czymś opowiadać, wzbudzać emocje, dawać do myślenia. Tak samo jak wiersz .

Z kolei postać Zygmunta Krasińskiego artysta krajan uwiecznił, od stóp do głów, w jednym z najpiękniejszych portretów w cyklu Wielcy ludzie. Jest namalowany specjalną techniką (z lśniącymi grudkami farby), w takiej samej tonacji nocnej jak obrazy z Mistyki nieskończoności . Trzeci wieszcz – w jasnej, wiotkiej tunice, boso, niezwykle uduchowiony, z jasnością wokół swojej mistycznej postaci, pragnie nam coś przekazać, głównie za pomocą wzroku, skupionej twarzy oraz ruchu pięknych rąk o długich palcach (tak samo jak inne osoby z tej serii, m.in. Słowacki, Chopin, Szekspir, Goethe, Berlioz, Kopernik).

Podobnie jak rzeźba trzeciego wieszcza z 1905 roku, i to dzieło Biegasa przechowywane jest w Muzeum Biegasa PTH-L w Paryżu. Nie znalazłam natomiast odniesień w plastycznej twórczości Biegasa do dzieł literackich trzeciego wieszcza. Wspólnymi dla Biegasa i Krasińskiego okazały się paryska sława oraz przywiązanie do ojczyzny i mazowieckich korzeni. Ponadto połączył ich także Henryk Biegeleisen (1855-1934), ceniony historyk literatury ze Lwowa. Był on wydawcą dzieł Zygmunta Krasińskiego, a zarazem autorem monografii (kontrowersyjnej) utalentowanego artysty z Koziczyna (na zamówienie baronowej Jadwigi Trutschel) .

Na początku lat 30. XX wieku postać i twórczość Biegasa zaczęła odchodzić w zapomnienie. Symbolizm, spadkobierca romantyzmu i tradycji, przegrał na rzecz surrealizmu i dialektyki marksistowskiej (aż do lat 70. XX wieku, kiedy znowu wrócił do łask). Artysta pozostał jednak wielkim indywidualistą, wierny swoim przekonaniom i tradycjom, w dużej mierze wyniesionym z ziemi rodzinnej. Do końca swojego niełatwego, twórczego życia starał się oddzielać symbol od faktów współczesnych.

Pozostał też artystą, dla którego sztuka plastyczna musiała mieć sens literacki. Popadł jednak w samotność (nie był żonaty, nie miał dzieci) i zgorzknienie (szczególnie z powodu powojennego losu Polski i stosunku aliantów do ojczyzny), zwłaszcza, że na skutek bombardowań podczas II wojny światowej część jego kolekcji dotkliwie ucierpiała, a on sam był ranny.

Zbliżył się wówczas do kręgów emigracji polskiej. Najpierw, w 1948 roku, chciał podarować swoje „zbiory i zabytki” – większość już za życia (452 przedmiotów), a część po śmierci (36 przedmiotów) – dla Zjednoczenia Polskiego Rzymsko-Katolickiego w Chicago, które prowadzi do dziś Muzeum Polskie w Ameryce. Jak wynika z korespondencji Biegasa z ówczesnym dyrektorem Muzeum – Mieczysławem Haimanem, artysta chciał, aby jego dzieła znalazły „należyte schronienie i pewny przytułek w Muzeum Polskim w Chicago”, gdyż w Europie panuje „stałe napięcie ogólno-społeczne”.

Haiman był jednak już wtedy na łożu śmierci i sprawa daru Biegasa nigdy nie została sfinalizowana . Artysta ustanowił więc w 1950 roku spadkobiercą całego swego mienia Polskie Towarzystwo Historyczno-Literackie w Paryżu. Zmarł 30 września 1954 roku i spoczął na cmentarzu emigracji polskiej, w Montmorency, w grobowcu PTH-L, który sam ufundował.

Prace Bolesława Biegasa od lat 70. XX wieku znowu stały się modne. Można je znaleźć w wielu muzeach: Muzeum d’Orsay w Paryżu, Muzeum Sztuk Pięknych w Lyonie, Muzeach Narodowych w Warszawie i Poznaniu, Muzeum Mazowieckim w Płocku, licznych kolekcjach prywatnych. Próbę czasu przetrwały nie tylko jego rzeźby, ale także intrygujące prace malarskie, wciąż obecne na światowych aukcjach sztuki.

I to zarówno niepowtarzalne kompozycje symboliczne, pełne ukrytych znaczeń i odniesień do okultyzmu, jak i mistyczne portrety, w tym cykl malarskich portretów sferycznych. Całe szczęście, że w Paryżu ocalały dwa dzieła Biegasa poświęcone jego krajanowi, sąsiadowi zza miedzy – hrabiemu Zygmuntowi Krasińskiemu. Szkoda tylko, że można je zobaczyć aż nad Sekwaną, a nie w Polsce, w Ciechanowie, czy Opinogórze (jak sobie życzył artysta…).

STRESZCZENIE ARTYKUŁU

Bolesław Biegas (1877-1954), sławny artysta epoki symbolizmu, rzeźbiarz-poeta, którego same okoliczności odkrycia jako artysty były romantyczne, był spadkobiercą romantyzmu i jego tradycji. Wartości tej epoki, jak Bóg, Dusza, Idee były zawsze obecne w jego dziełach, zarówno plastycznych, jak literackich. Szczególnie w najbardziej konkretnej ze sztuk plastycznych – rzeźbie – Biegas pragnął zawrzeć to, co jest domeną literatury i muzyki.

Inspirowali go najwięksi romantycy, w tym trzeci wieszcz Zygmunt Krasiński. Ulubionym jego kompozytorem był Fryderyk Chopin. Z romantykami łączyło go braterstwo dusz. Wpływ na to miała niewątpliwie Ziemia Ciechanowska, gdzie jako ubogi chłopiec, pastuszek Bolek Biegalski, wychowywał się blisko dóbr hr. Krasińskich oraz w cieniu legendy trzeciego wieszcza.

Romantyzm i rodzinna ziemia przewijają się często w twórczości Bolesława Biegasa. Smukła wieża zameczku w Opinogórze, dar gen. Wincentego Krasińskiego dla syna poety, była źródłem antropomorficznych wizji artysty. Widoczne to jest zarówno w rzeźbach Pałace zaczarowane (1902), jak obrazach z cyklu Mistyka nieskończoności (1924-1943).

Z kolei Zygmunta Krasińskiego uwiecznił Biegas od stóp do głów w jednym z najpiękniejszych portretów w cyklu Wielcy ludzie, namalowanym w takiej samej tonacji nocnej jak obrazy z Mistyki nieskończoności. Jako rzeźbiarz wykonał także postać trzeciego wieszcza w gipsie. Obydwa dzieła przebywają w Muzeum Biegasa (PTH-L Biblioteka Polska w Paryżu).

Biegasa łączy z trzecim wieszczem także paryska sława oraz przywiązanie do ojczyzny, mazowieckich korzeni i tradycji. Obydwu zbliży też w 1911 roku Henryk Biegeleisen – ceniony historyk literatury ze Lwowa, który był wydawcą dzieł Zygmunta Krasińskiego, a zarazem autorem monografii utalentowanego, niezależnego artysty z Koziczyna.

W pracy autorka wykazała, że w ocaleniu talentu osieroconego Bolka Biegalskiego (nazwisko zmienił mu jeden z jego protektorów, Aleksander Świętochowski) niezwykle ważna była pomoc hr. Adama Krasińskiego, wnuka trzeciego wieszcza. Ordynat Opinogóry wspierał finansowo młodego Bolka Biegalskiego, dał mu w 1901 roku, przed wyjazdem nad Sekwanę, listy polecające, w tym do rzeźbiarza, dyrektora Ecole des Beaux-Arts – Paula Dubois oraz do Henryka i Jadwigi Trutschelów. Z pewnością bez opieki nad ubogim artystą oraz wszechstronnej pomocy w Paryżu, szczególnie zamożnego baronostwa Trutschelów, wiele dzieł Bolesława Biegasa nie mogłoby powstać.

Fot. wysłane (podpisy):

1. Bolesław Biegas, Zygmunt Krasiński, 1928, olej na desce, 64,5 x 49 cm, Muzeum Biegasa w Paryżu.
2. Bolesław Biegas, Adam Krasiński, 1905, gips, 70 x 34 x 26 cm, Muzeum Bolesława Biegasa w Paryżu.
3. Bolesław Biegas, Pałac zaczarowany, gips, 1902, Muzeum Biegasa w Paryżu.
4. Zamek Walkirii (Le Chateau de la Valkyrie), 1924, obraz, olej na płycie, 65 x 51 cm, MMP/Dep/1253, depozyt Muzeum Mazowieckie w Płocku, własność Robert Szustkowski.
5. Bolesław Biegas (1877-1954).
6. Bolesław Biegas z ks. Aleksandrem Rzewnickim, Płock 1909.

Teresa Kaczorowska – dr nauk humanistycznych, prozaik i poetka, badacz polskiego dziedzictwa kulturowego, autorka kilkunastu książek oraz kilkuset artykułów prasowych i prac naukowych, uczestniczka wielu konferencji i spotkań autorskich na obydwu półkulach świata. Prezes Związku Literatów na Mazowszu, od 5 października kieruje też Powiatowym Centrum Kultury i Sztuki im. Marii Konopnickiej w Ciechanowie, gdzie od 7 stycznia zaczęła funkcjonować jedyna w świecie Galeria im. Bolesława Biegasa Współpracuje z Akademią Humanistyczną im. A. Gieysztora w Pułtusku.

Indeks osobowy (tekstu głównego z przypisami)

Axentowicz Teodor: 6.
Berlioz Hector: 11.
Biegalska Eleonora z d. Wichrowicz: 2.
Biegalski Bartłomiej: 2.
Biegalski Jan: 2.
Biegas Bolesław (lub Bolesław Biegalski): 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12.
Biegeleisen Henryk: 11.
Bogacki Stanisław: 4.
Boromeusz Karol, św.: 3.
Boznańska Olga: 7.
Brückner Aleksander: 2.
Bujwid Odo i Kazimiera: 5, 6.
Chmielowski Piotr: 2.
Chojecki Edmund: 2.
Chopin Fryderyk: 7, 11.
Daun Alfred: 5.
Deryng Xavier: 4, 7, 11.
Dubois Paul: 6, 7.
Dunikowski Xawery: 6.
Fałat Julian: 5, 6.
Franceschi Julies: 3.
Goethe Johann Wolfgang: 11.
Gierzyński Stanisław: 7.
Haiman Mieczysław: 12.
Kaczorowska Teresa: 10.
Kahn Gustave: 11.
Kalicki Włodzimierz: 8.
Konopnicka Maria: 10.
Mikołaj Kopernik: 11.
Korzon Tadeusz: 2.
Krasińska Maria z Radziwiłłów: 3.
Krasiński Adam: 1, 2, 3, 5, 6, 7, 10.
Krasiński Edward: 10.
Krasiński Wincenty: 10.
Krasiński Zygmunt: 1, 2, 3, 4, 7, 9, 10, 11, 12.
Laszczka Konstanty: 5, 6.
Lorentowicz Jan: 7.
Malczewski Jacek: 6.
Marconi Henryk: 3.
Mehoffer Józef: 6.
Mickiewicz Adam: 7.
Modest Bronisław: 2.
Modest Marianna, z d. Biegalska: 2, 9.
Naoroji Perinette Khurshedbanoo A.D.: 9.
Nietzsche Friedrich Wilhelm: 5.
Pampaloni Luigi: 3.
Panasiuk Antoni: 3.
Potocki Antoni: 7.
Prus Bolesław: 3.
Radziwiłł Michał Piotr: 1.
Rajkowski Franciszek: 1, 3, 4, 5.
Rodin August François-René: 8.
Rzewnicki Aleksander, ks.: 1, 2, 9.
Salmon André: 7.
Szekspir William: 11.
Schopenhauer Arthur: 5.
Sienkiewicz Henryk: 3, 5.
Słowacki Juliusz: 7, 11.
Stanisławski Jan: 6.
Struwe Henryk:2.
Świętochowski Aleksander: 1, 4, 5, 6, 9.
Szymanowski Wacław: 6.
Tetmajer Włodzimierz: 6.
Trutschel Henryk i Jadwiga: 7, 8, 9, 11.
Wierusz-Kowalski Alfred: 7.
Wize Kazimierz: 10.
Wyczółkowski Leon: 6.
Wyspiański Stanisław: 6.

Tekst ten został wysłany 16 września 2012 r., jako materiał po konferencji w Opinogórze pt. „Krasińskiego światy zapomniane”, do UMK w Toruniu, do publikacji w 2013 r.