Odszedł kolorowy trubadur Krzysztofowi Krawczykowi

Odszedł kolorowy trubadur

Krzysztofowi Krawczykowi

Już jako dziecko kołysałam się w takt piosenki

Twoich średniowiecznych śpiewaków

Po co ja za Tobą biegam, po co ja chodzę

Jakbyś była tylko jedna na drodze…

I dorastałam w rytm Znamy się tylko z widzenia

czy Ej, Sobótka, Sobótka.

A jako nastolatka dostałam od Ciebie

autograf wyśpiewany w auli suwalskiej

po piosence Kasia, dla której

wysokie płoty tato grodził

aby do Kasi, do Kasi żeby, nikt nie chodził…

 

Młodzieńcze uczucie przy szlagierach

Cóż wiemy o miłości, czy Będziesz Ty

do dziś niezapomniane,

podobnie jak setki kilometrów

z dźwiękami Gdzie Ty, tam ja.

A godziny wytańczone w rytm

Zatańczysz ze mną jeszcze raz, ostatni raz

zostaną w sercu na zawsze…

 

Obrazy te wróciły

gdy ukończyłeś swój piękny rejs

i stanął Twój parostatek.

Kiedy już nie usłyszę Twego głosu

w muzyce życia, ani pytania Jak minął dzień? ,

i energii niespożytej z Goranem Bregovicem

w pieśni Mój Przyjacielu

przy której świat nabierał barw.

 

Dziś można tylko za Tobą zanucić…

To, co dał nam świat niespodzianie zabrał los
Dobre chwile skradł niosąc w zamian bagaż zwykłych trosk
To, co dał nam świat to odeszło z biegiem lat
Cóż wart jest dziś niewczesny żal, że los wziął to, co dał?

 

Śpiewaj dla nas dalej kolorowy trubadurze
teraz tam wysoko, na niebiańskiej scenie.
Bo wierzyłeś, że Pan jest Twoją
mocą i pieśnią, zaś śmierć częścią życia
które się nie kończy…

 

*** Krzysztof Krawczyk, piosenkarz o fenomenalnym głosie, gitarzysta i kompozytor, legenda sceny, zmarł 5 kwietnia 2021 r. (Poniedziałek Wielkanocny). Miał 74 lata. Był na scenie 55 lat, nagrał ponad 100 płyt, wylansował wiele niezapomnianych przebojów, koncertował na całym świecie. Spoczął w Grotnikach pod Łodzią, miał państwowy pogrzeb.

Krzysztof Krawczyk – podczas koncertu

źródło: www.krzysztofkrawczyk.eu