Spotkanie w Domu Dziennikarza w Warszawie
Autorka była gościem miesiąca Klubu Publicystyki Kulturalnej, który od pięciu lat działa w Domu Dziennikarza w Warszawie, przy ul Foksal 3/5. Spotkanie prowadził jego prezes, znany publicysta Wiesław Stradomski, 3 lutego 2010 r. Dotyczyło głównie tematyki polonijnej.
Teresa Kaczorowska przybliżyła środowiska polonijne na podstawie swoich książek. Rozpoczęła od prezentacji pierwszej jej reporterskiej książki „Wyrwani z gniazd” (1997), opisującej losy pięciu osób z powojennej emigracji żołnierskiej, najbardziej niezłomnej. Bohaterowie tej książki walczyli na różnych frontach II wojny światowej i po jej zakończeniu nie chcieli wracać do zniewolonej przez ZSRR Polski. Zostali w Wlk. Brytanii na zawsze, a ich niełatwe losy były typowe – jak napisał w recenzji prof. Jan Ciechanowski – dla całej emigracji politycznej w Anglii.
Przybyłych interesowały również nieznane, a niezwykle trudne, dzieje Polonii w Brazylii. Jej trzon stanowią potomkowie emigracji z przełomu XIX-XX w. – tzw. trzech gorączek brazylijskich, w ramach których wyemigrowało do Brazylii ponad 100 tys. Polaków z ziem polskich, ze wszystkich zaborów. Przeszli gehennę, co umiejętnie Teresa Kaczorowska reportersko opisała, jeżdżąc po skupiskach polonijnych w płd. Brazylii, w swojej książce „W cieniu araukarii” (2000).
Polonię w USA Teresa Kaczorowska przybliżyła omawiając swoją najnowszą książkę „Herodot Polonii amerykańskiej Mieczysław Haiman 1888-1949” (2008), zaś kresową – trzy książki o tematyce katyńskiej, z których jedna została wydana w Stanach Zjednoczonych w j. angielskim („Children of the Katyn Massacre”, McFarland 2006). Sporo miejsca autorka poświęciła również ciekawej biografii najsłynniejszej Polki i kobiety świata „Córka mazowieckich równin czyli Maria Skłodowska-Curie z Mazowsza” (2007).
Podczas gorącej dyskusji podkreślano, że spotkanie było pierwszym dotykającym rodaków spoza kraju, stąd niezwykle interesującym. Obecni na nim, głównie dziennikarze i pisarze, podkreślali, że Polonia jest za mało obecna w życiu kraju, choć stanowi ok. 15 milionów, czyli jedną trzecią naszego narodu.
Fot. Barbara Sitek-Wyrębek