Jerzy S. Czajkowski, „Rapsodia ciechanowska”, Związek Literatów na Mazowszu, Ciechanów 2014
Recenzja wydawnicza książki:
Jerzy Stanisław Czajkowski to literat z najstarszego już pokolenia polskich pisarzy. Urodzony w 1931 roku w Ościsłowie pod Ciechanowem, otoczonej lasami wsi, dojrzewał i kształtował swoją świadomość w najtragiczniejszych latach polskich dziejów. W czasie drugiej wojny światowej jego najbliższe otoczenie, członkowie rodziny, sąsiedzi, starsi koledzy zaangażowani byli w działalność konspiracyjną w ramach, bardzo silnej w tych stronach, Armii Krajowej. Sam, zbyt młody aby uczestniczyć w konspiracji, jedynie obserwował tajemnicze zachowania sąsiadów, był świadkiem niemieckich represji, rewizji, leśnych obław i egzekucji.
W 1945 roku, niewiele jeszcze rozumiejąc, stał się ponownie świadkiem i ofiarą identycznych represji przeciwko tym samym ludziom i członkom ich rodzin stosowanych przez wyzwolicieli z NKWD i miejscowe UB. Sam też poniósł, początkowo niezrozumiałą dla siebie, zbiorową, pokoleniową karę.
Suma wspomnień, drobnych faktów, domysłów i hipotez poddawanych rekonstrukcji, refleksji, ocenie, przemyślanych, przeinterpretowanych i uogólnianych, często jednak przekazywanych w postaci utrwalonych jedynie w reliktowej, ocalałej, pozbawionej kontekstu treści, stanowi fabularny kościec najnowszej książki Jerzego Stanisława Czajkowskiego „Rapsodia ciechanowska”.
Tytuł dobrze oddaje charakter utworu, który nie pozwala na jednoznaczną klasyfikację gatunkową. Forma dygresyjnej prozy epickiej, fragmentami całkowicie opisowej, czasem przytaczającej obfite partie dialogów, w największej zaś części przybierającej charakter zdecydowanie refleksyjny doskonale harmonizuje z tematyką utworu. Fragmentaryczność utworu oddaje fabularne niedopowiedzenia, szczątkowe wątki, niedokończone relacje z wydarzeń, skomplikowane i porwane życiorysy bohaterów.
Dominantą fabularną utworu są losy bohatera i jego otoczenia w czasie drugiej wojny światowej i w następujących po niej latach komunistycznego bezprawia. Środowisko społeczne leśnej wsi i okolicznych miejscowości pokazane jest niestandardowo. Mała lecz zróżnicowana społeczność mocno identyfikuje się z lokalną tradycją, rozmowy czy refleksje mieszkańców odwołują się do ciągle żywej w ich pamięci miejscowej historii, której przejawem są stare leśne okopy z pierwszej wojny światowej, mogiła powstańców styczniowych, wspomnienia czasów pańszczyźnianych gdy wieś wchodziła w skład ordynacji Krasińskich – „zdrajcy” Wincentego i wieszcza Zygmunta.
Dramatyczne przeżycia wojenne bohatera, zrozumiałe bo spowodowane przez wroga, skontrastowane są z bardziej jeszcze dramatycznymi, bo niepojętymi i w żaden sposób nie dającymi się uzasadnić wydarzeniami lat powojennych. Nowe władze, powołane spośród znajomych, znanych bliższych i dalszych sąsiadów prześladują znacznie bezwzględniej i bardziej brutalnie najlepszych i najofiarniejszych współziomków. Analfabeci rozpoczynają urzędnicze kariery, a kryminaliści i męty zostają stróżami prawa, dopuszczają się nadużyć i przestępstw, ochoczo wykonują zbrodnicze rozkazy ludowej władzy.
Takie przewartościowania całej struktury małej społeczności i radykalne często zmiany zachowań poszczególnych jej przedstawicieli przedstawione są z perspektywy „syna bandyty z AK”, który nowej rzeczywistości nie jest w stanie nie tylko zaakceptować, ale nawet poddać racjonalnej interpretacji. W jego systemie wartości nie ma nie tylko miejsca, ale nawet marginesu, na którym w sposób akceptowalny mógłby umieścić doświadczane fakty.
Złamany permanentnymi prześladowaniami rodziny, zabójstwem ojca poddaje się i wyjeżdża do miasta. Zetknięcie z nowym środowiskiem nie skutkuje jednak ułożeniem życia. Obce środowisko, odmienna obyczajowość i systemy wartości, miejska zachłanność budzą w nim sprzeciw, a tęsknota za rodzinnym gniazdem i choroba utrudniają aklimatyzację. Największym ciężarem okazują się jednak młodzieńcze doświadczenia.
Natrętnie powracające wspomnienia doznanych krzywd: własnych, rodziny, znajomych i przyjaciół domagają się wyjaśnień. Próby dotarcia do prawdy o okolicznościach nie dających spokoju wydarzeń nie przynoszą skutku. Konspiracyjna tajemnica ciągle wiążąca partyzantów, nawet najbliższych członków rodziny i urzędowe tajemnice represyjnych władz nie dają się przeniknąć. Bohater nie jest w stanie rozszyfrować przyczyn niedawnych dramatów i nieszczęść. Natarczywe pytania o przeszłość, powracające rozterki, uporczywa chęć wyświetlenia okoliczności boleśnie przeżytych nieszczęść, ciągle rzutujących na życie bohatera utrudniają mu codzienne funkcjonowanie.
Powroty w rodzinne strony, leśne spacery, kontemplowanie natury dają niewielkie ukojenie. Napotykane ślady przeszłości, znaki i miejsca młodzieńczych dramatów przywołują i odświeżają kolejne wspomnienia, eskalują pamięć bolesnych doświadczeń, z którymi bohater nie może się pogodzić, a ich przyczyn racjonalnie wyjaśnić i zaakceptować.
Rozczarowanie powojenną rzeczywistością, niemożność wyjaśnienia i uwolnienia się od, powodującego podejrzenia, stygmatu „bandyckiego” pochodzenia ma też ogromny wpływ na życie emocjonalne bohatera. Nabyta nieufność i skrytość uniemożliwia życiową stabilizację. Balast pamięci paraliżuje i dezorganizuje psychikę
Skutkuje to próbami formułowania najrozmaitszych, czasem wręcz fantastycznych uogólnień. Nie usuwa to jednak permanentnego poczucia doznanej krzywdy i niesprawiedliwości, spowodowanej brakiem możliwości dokonywania swobodnych życiowych wyborów, koniecznością wchodzenia w dorosłe życie z balastem tragicznych doświadczeń i podporządkowania się represyjnym regułom narzuconego porządku.
Narracja odzwierciedla pozycję bohatera ubezwłasnowolnionego, pozbawionego podstawowych praw do suwerennego podejmowania decyzji, zmuszanego do respektowania bezlitosnych wyroków historii i upatrującego w tej historii wroga.
„Rapsodia ciechanowska” nie ma waloru dokumentu historycznego, nie jest relacją świadka, choć utkana jest niewątpliwie z biograficznych doświadczeń autora, a przywołane w utworze wydarzenia i ich bohaterowie są w dużej mierze autentyczne. Jerzy Stanisław Czajkowski udanie wprowadza do literatury losy części pokolenia, które dojrzewało w trudnej okupacyjnej rzeczywistości, a pierwsze dorosłe decyzje musiało podejmować w warunkach braku prawa decydowania o własnym losie.
Tłem opisywanych wydarzeń są ludzie, którzy w chwili próby odważnie zaryzykowali swoje życie dla ojczyzny tworząc podziemną armię i podziemną administrację, a z chwilą zakończenia wojny zostali uznani za śmiertelnych wrogów narzuconej władzy i poddani masowym represjom i prześladowaniu. W literaturze polskiej jest to ciągle tematyka unikalna i należy ten utwór potraktować nie tylko jako spełniający wymogi artystyczne, ale również jako wprowadzający do literatury obraz tradycji patriotycznych polskiej wsi w czasie wojny i po „wyzwoleniu”, ze szczególnym uwzględnieniem, przemilczanych i unikanych dotychczas w literaturze pięknej prowincjonalnych, opartych na faktach i zgodnych z historyczną prawdą realiów instalowania w Polsce władzy komunistycznej.
Pokazana w formie rozsypanej mozaiki epicka panorama postaw mieszkańców polskiej wsi, najpierw poddanych represyjnej polityce niemieckich okupantów, a następnie usilnie opierających się nie mniej krwawemu terrorowi narzuconych władz komunistycznych, jest szczególnie interesująca, bowiem ujęta jest z perspektywy oddolnej. Przedstawia i analizuje wydarzenia codzienne, dziejące się na poziomie najmniejszych struktur społecznych, w rodzinach, wsi, gminie i powiecie.
Problemy i decyzje życiowe jednostek ponoszących konsekwencje historycznych zmian są znamienne i typowe dla dużej części pokolenia rozpoczynającego społeczną aktywność po zakończeniu drugiej wojny światowej.
Książka Jerzego Stanisława Czajkowskiego niewątpliwie zasługiwała na publikację, a teraz na lekturę.
Andrzej Artur Falenta
Toruń