Odczyt na międzynarodowej konferencji polonijnej na UKSW w Warszawie, 16 października 2024 r. **Antoni Chróścielewski (1924-2021) – sybirak, żołnierz 2. Korpusu Polskiego gen. Andersa, jeden z najwybitniejszych działaczy niepodległościowych Polonii amerykańskiej**
Antoni Chróścielewski (1924-2021) – sybirak, żołnierz 2. Korpusu Polskiego gen. Andersa, jeden z najwybitniejszych działaczy niepodległościowych Polonii amerykańskiej.
Antoni Chróścielewski urodził się 4 września 1924 r. w Augustowie. Do wybuchu II wojny światowej uczęszczał do augustowskich szkół. Po agresji niemiecko-sowieckiej na Polskę we wrześniu 1939 r., Augustów znalazł się najpierw pod okupacją sowiecką (1939-41), później niemiecką.
Jego ojciec, również Antoni, przedwojenny policjant, musiał się ukrywać przed NKWD. Konsekwencją było deportowanie, 13 kwietnia 1940 r., do Kazachstanu jego rodziny: żony Józefy Chróścielewskiej z d. Oleksińskiej wraz z trojgiem dzieci. Ukrywający się ojciec uniknął wywózki, ale jego rodzinę zesłano do jednego z „posiołków” na stepie, skąd do najbliższej stacji kolejowej było ok. 200 km.
W grudniu 1941 r. siedemnastoletni Antoni wyruszył stamtąd do formującej się Armii Polskiej. Próbował dwukrotnie. Pierwszy raz nie został przyjęty, gdyż po dotarciu do ośrodka formowania w Tockoje dowiedział się, że Armia Polska została już przemieszczona do Uzbekistanu.
W lutym 1942 r. ponowił próbę dostania się do polskiego wojska. Po dwutygodniowej podróży, której trudy wystarczyłyby na osobny wykład, dotarł do miejscowości Ługowaja.
Został przyjęty w szeregi Armii Polskiej, z którą dwa miesiące później ewakuował się do Persji, a następnie do Iraku i Palestyny. Tam w maju 1942 r. otrzymał przydział do formującego się 3. Karpackiego Pułku Artylerii Przeciwlotniczej Lekkiej wchodzącej w skład 3. Dywizji Strzelców Karpackich. I przeszedł cały szlak bojowy: od Persji, Iraku, Palestyny, Kanału Sueskiego, Syrii, Libanu aż do Włoch, gdzie wziął udział w walkach o Anconę, Loretto, Rimini, także o Monte Casino. Podczas służby pobierał też lekcje w powstałym przy Armii gimnazjum.
Na Środkowym Wschodzie 1942 r.
Po kapitulacji Niemiec uczestniczył – w szeregach 2. Korpusu Polskiego – w okupacji Włoch.
Z Londynu do Nowego Jorku
Kiedy Polska po kapitulacji Niemiec znalazła się w strefie wpływów sowieckich, Antoni Chróścielewski postanowił nie wracać do ojczyzny.
We wrześniu 1946 r. wyjechał ze swoim pułkiem do Anglii, gdzie po demobilizacii, 25 października 1946 r., w randzie kaprala podchorążego wstąpił do Polskiego Korpusu Przysposobienia i Rozmieszczenia. Korzystając z możliwości dalszego kształcenia, zdał maturę i skończył studia elektryczno-inżynierskie.
W październiku 1948 r. przeszedł do cywila i podjął pracę zawodową. Powodziło mu się w Londynie całkiem dobrze, jednak w lutym 1952 r. zdecydował się wyjechać do Stanów Zjednoczonych.
– Osiedlił się w Nowym Jorku, gdzie szybko znalazł dobrą pracę na kierowniczym stanowisku w firmie specjalizującej się w aparaturze i gazach do celów leczniczych, dla szpitali i rezydencji bogatych ludzi. Dzięki temu poznał wiele sławnych osób – podaje historyk z Nowego Jorku dr Teofil Lachowicz, sekretarz 2 Okręgu SWAP (Pan Antoni, „Marsz, marsz Polonia”, pismo SWAP, nr 217, 10 kwietnia 2021, Nowy Jork, USA).
Italia, luty 1944
I od razu Antoni Chróścielewski włączył się w działalność społeczną w organizacjach polonijnych. Jako 28-letni emigrant zaczął najpierw działać w nowojorskim Związku Młodzieży Polskiej, gdzie znalazł odpowiadające jemu środowisko młodych Polaków, wiernych polskiej kulturze i niepodległościowym tradycjom.
W latach 1955-1958 był prezesem Związku Młodzieży Polskiej w NJ, organizował kilkutysięczne manifestacje przed nowojorską siedzibą ONZ, przed misjami ZSRS i PRL w proteście przeciwko masakrze robotników polskich w Poznaniu (w czerwcu 1956 r.), robotników na Wybrzeżu (w grudniu 1970) i wielu innych akcjach. Szybko dał się też w Nowym Jorku poznać jako mądry, wymagający i odpowiedzialny menager (warto dodać, że w 1975 r. założył też własną firmę specjalizującą się w zakładaniu nowoczesnych systemów klimatyzacyjnych w dużych obiektach).
W szeregach ZMP Młody Antoni poznał Walerię Kościółek (zwaną Lunią), którą poślubił w 1956 r. Ojciec Walerii też był żołnierzem 2. Korpusu Polskiego, a ona jako małe dziecko również przeszła przez nieludzką ziemię. Z zesłania pod Archangielskiem wydostała się wraz z matką i siostrą do armii gen. Andersa i trafiły do obozu dla polskich uchodźców w Afryce.
Po wojnie wyjechały do Anglii, gdzie spotkały się z ojcem i razem wyemigrowali do USA. Antoni z Walerią Chróścielewscy doczekali się dwojga dzieci – syna Marka i córki Julii Bożeny Nakonieczny.
Warto wspomnieć o losach jego rodziny z Augustowa. Matka, jego brat i siostra wrócili z zesłania w 1946 r. Nie zamieszkali jednak w rodzinnym Augustowie, lecz na tzw. Ziemiach Odzyskanych, a dokładnie w Połczynie-Zdroju, gdzie pod przybranym nazwiskiem, z powodu swojej działalności w powojennym antykomunistycznym podziemiu, ukrywał się jego ojciec.
Pan Antoni spotkał się z rodzicami i rodzeństwem w Połczynie-Zdroju w 1965 r., podczas swojej jedynej podróży do PRL. Później już podróżował do Polski częściej…
W zespole tanecznym w Londynie 1948 r.
Z zona Waleria w Warszawie, 2011 r.
W Polskim Domu Narodowym na Greenpoincie
W 1975 r. Antoni Chróścielewski został sekretarzem finansowym korporacji „Dom, INC”, czyli Polskiego Domu Narodowego na Greenpoincie. Dom był wówczas w dramatycznej sytuacji. Za niepłacenie podatków budynek został zamknięty przez nowojorskie władze, długi sięgały ponad 50 tys. dolarów, groziło mu bankructwo. Aby pozyskać klucze do obiektu żądano 3 tys. dolarów, ale żadna z organizacji „Dom, INC” nie chciała wyłożyć takiej sumy.
W tej sytuacji Pan Antoni uiścił tę kwotę z własnej kieszeni. Po czterech latach wyprowadził Polski Dom Narodowy z długów, rozwinął działalność i doprowadził placówkę do rozkwitu. Środowisko Domu na Greenpoincie pozostało wierne niepodległościowym tradycjom, nie utrzymywano kontaktów z placówkami dyplomatycznymi PRL, stąd Polski Dom Narodowy uchodził do 1989 r. za „siedlisko reakcji”.
W 1983 r. Antoni Chróścielewski został wybrany prezesem korporacji „DOM, INC.” I funkcję tę sprawował do końca życia, czyli do 2021 r. Ta prawie 40-letnia prezesura okazała się zbawienna dla Polskiego Domu Narodowego – pozostawił go w świetnej kondycji finansowej, inwestycyjnej (na remonty i wyposażenie wydano do 2004 r. blisko 1 milion dolarów!), tętniącej życiem.
Za jego czasów odbywały się w Polskim Domu Narodowym liczne wystawy malarstwa, fotografii, projekcje polskich filmów, turnieje pingpongowe, działały kluby (szachowy, brydżowy, tańca towarzyskiego); kursy nauki języka angielskiego i zawodowe; były zajęcia dla dzieci: zbiórki harcerskie, lekcje nauki na instrumentach muzycznych, śpiewu i tańca; działał zespół taneczny „Polish American Folk Dance”; chór mieszany „Angelus”.
Polski Dom na Greenpoincie stał się nowoczesną placówką, która do czasu pandemii Covid-19 przyciągała tłumy, nie tylko Polonii, ale też młodzieży amerykańskiej. Prezes w tej niełatwej pracy miał duże wsparcie w synu.
– Ojciec zawsze patrzył w przyszłość, nie zapominając o przeszłości. Był wizjonerem. Podziwiałem go, że wiedział jaką przyjąć strategię w działaniu, którego się podjął – wypowiada się dziś syn Marek Chróścielewski, którego poznałam w Suwałkach podczas odsłonięcia pomnika Obławy Augustowskiej.
Dzięki staraniom weterana, 5 grudnia 1998 r., z okazji 80.rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości oraz 20-lecia pontyfikatu Jana Pawła II, odbył się w Hunter College na Manhattanie w Nowym Jorku galowy koncert symfoniczny, z udziałem muzyków z Polski i Polonii. Koncert, dziś już legendarny, prowadził Bogusław Kaczyński, a przybyło na niego ponad 2 tys. osób! Podobnym sukcesem okazał się zorganizowany przez Chróścielewskiego koncert „Gaude Mater Polonia”, 22 maja 1999 r., w kościele św. Bartolomeusza na Manhattanie, z okazji wprowadzenia Polski do NATO (o co pan Antoni zabiegał przez wiele lat).
W 2005 r. Antoni Chróścielewski poprowadził Paradę Pułaskiego w Nowym Jorku, jako jej Wielki Marszałek. A 23 września 2009 r. w Domu Polskim zorganizował spotkanie pary prezydenckiej Lecha i Marii Kaczyńskich z nowojorską Polonią.
3 Maja na Greenpoincie – Nowy Jork
Z Anną Marią Anders, Cassino 2014 r.
W Domu Polskiego Weterana na Manhattanie
Z równie dobrym sukcesem, Antoni Chróścielewski prowadził Dom Polskiego Weterana na Manhattanie, należący do Okręgu 2. Stowarzyszenia Weteranów Armii Polskiej w Ameryce. Jako były polski żołnierz wstąpił w szeregi SWAP w 1992 r., a dziewięć lat później, w 2001 r. został komendantem. Przez 20 lat jego rządów Dom Weterana na Manhattanie stał się ważnym miejscem na polonijnej mapie Nowego Jorku, a także…źródłem sporych dochodów.
Dzięki temu Okręg 2. SWAP mógł wspierać finansowo weteranów, realizować wiele cennych inicjatyw i pielęgnować polskie tradycje patriotyczno-niepodległościowe, jak finansowanie pomników autorstwa Andrzeja Pityńskiego („Patriota” w Stalowej Woli, „Generał Władysław Anders” w Cassino i w Rzymie, kilka monumentów w Doylestown), sponsorowanie budowy Centrum Informacyjnego przy Polskim Cmentarzu Wojennym na Monte Cassino (2014) i wielu innych.
Dzięki komendantowi Chróścielewskiemu w Domu Weterana utworzono też Muzeum poświęcone Czynowi Zbrojnemu Wychodźstwa Polonii Amerykańskiej. Przez 20 lat jego komendantury na pomoc mogli zawsze liczyć byli żołnierze polscy, zmagający się na co dzień z inwalidztwem, chorobami i trudną sytuacją materialną. SWAP w 2017 r. zostało za to uhonorowane Nagrodą „Kustosz Pamięci Narodowej”.
Okręg 2. SWAP podczas jego zarządzania wspierał też wiele polonijnych organizacji, szczególnie harcerstwo i szkoły polonijne, a także media. Pięknym zwieńczeniem pracy Antoniego Chróścielewskiego jako komendanta Okręgu 2. SWAP, była wizyta polskiej Pary Prezydenckiej, 16 maja 2018 r., w Domu Weterana na Manhattanie. Podobnie jak inni politycy z Polski, prezydent Andrzej Duda podkreślał wówczas rolę Pana Antoniego w pracach na rzecz wejścia Polski w struktury NATO.
Prezydent RP Andrzej Duda (L) wręcza flagę narodową Komendantowi Zarządu Stowarzyszenia Weteranów Armii Polskiej w Ameryce – Antoniemu Chrościelewskiemu (P), podczas spotkania z Polonią w Parku McGolrick w Nowym Jorku, 27 bm.
Prezydent Andrzej Duda jest z wizytą w USA, podczas której weźmie udział w Debacie Generalnej 70. Sesji Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych w Nowym Jorku. (mr) PAP/Jacek Turczyk – 27.IX.2015
– Ojciec zawsze czuł co było dobre dla rozwoju SWAP. To on w dużej mierze opracował statut Fundacji SWAP, co usankcjonowało działalność Stowarzyszenia na 50 lat do przodu. Był do końca aktywny i mimo ciężkiej choroby w ostatnich latach, pozostał młody duchem – twierdzi jego syn Marek Chróścielewski, najpierw wicekomendant, a dziś komendant Okręgu 2. SWAP w Nowym Jorku.
W hołdzie ofiarom Obławy Augustowskiej
Nowojorski Okręg 2. Stowarzyszenia Weteranów Armii Polskiej w Ameryce sfinansował budowę trzech pomników w hołdzie Ofiarom Obławy Augustowskiej: w Suwałkach (2018), Augustowie (2019) i w Sokółce (2020). Na otwarciu pierwszego pomnika, 17 czerwca 2018 r. w Suwałkach, był Antoni Chróścielewski – wtedy go poznałam. Już pochylonego wiekiem, ale pogodnego człowieka, który z synem Markiem i kilkoma działaczami polonijnymi z Nowego Jorku przybyli do Suwałk na tę uroczystość oddania hołdu ofiarom Obławy Augustowskiej, którzy zostali zamordowani w największej powojennej zbrodni komunistycznej, w lipcu 1945 r.
Pamiętam dumę komendanta Antoniego Chróścielewskiego podczas suwalskiej uroczystości, że amerykańska Polonia mogła pomóc upamiętnić fragment tej mało znanej polskiej historii, i to na jego rodzinnej ziemi. – To nasza misja i obowiązek – powtarzał.
Przykłady aktywności komendanta Antoniego Chróścielewskiego, w USA i w Polsce można mnożyć. Jest to Polak, który przez całe życie służył swemu narodowi.
Za swoje tak liczne dokonania na rzecz Polonii i Polski, Antoni Chróścielewski został uhonorowany wieloma odznaczeniami i nagrodami. Z odznaczeń wojskowych, polskich i brytyjskich, najbardziej sobie cenił Krzyż Pamiątkowy Monte Cassino, a z innych „Złoty Krzyż Zasługi SWAP”.
Był też dumny, że 11 listopada 1964 r. otrzymał nominację na podporucznika rezerwy z podpisem Naczelnego Wodza, gen. broni Władysława Andersa.
W 2019 r. został awansowany na stopień kapitana Wojska Polskiego. W październiku 2020 r. otrzymał z rąk konsula generalnego RP w Nowym Jorku Adriana Kubickiego Krzyż Komandorski z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski, nadany przez Prezydenta Andrzeja Dudę.
Pół roku później, 1 kwietnia 2021 r., ten jeden z najwybitniejszych Polaków i działaczy polonijnych po II wojnie światowej Antoni Chrościelewski zmarł w Nowym Jorku w wieku 97 lat.
Pomnik Obławy Augustowskiej w Suwałkach
Podczas odsłonięcia pomnika Obławy Augustowskiej w Suwałakach, 2018 r. Antoni Chrościelewski drugi z prawej, obok jego syna Marek (pierwszy z prawej)
Ostatnie pożegnanie
Uroczystości pogrzebowe zmarłego jednego z najbardziej zasłużonych Polaków zamieszkałych w USA po II wojnie, trwały dwa dni: 16-17 kwietnia 2021 r. Słowom hołdu, wyrazom szacunku i wzruszeniom nie było końca, gdyż odejście Antoniego Chróścielewskiego wyżłobiło wyrwę w wielu sercach, a jego życiorys, zarówno przedwojenny, wojenny, jak i życie powojenne pozostawiły ślad w historii Polski i Polonii.
Najpierw rodzina, organizacje polonijne z USA i Polski, bliscy żegnali go w domu pogrzebowym Arthur’s Funeral Home na nowojorskim Greenpoincie (16 kwietnia 2021). Drugi dzień ceremonii pogrzebowej rozpoczął się dzwonami i poranną mszą żałobną w kościele pw. św. St. Kostki na Brooklynie, gdzie poza rodziną zmarłego, przedstawicielami RP, oficjelami, weteranami i reprezentantami wielu organizacji, przybyła tłumnie Polonia.
– Są życiorysy, które trudno zastąpić – powiedział konsul generalny RP w Nowym Jorku Adrian Kubicki. Odczytano wiele listów (m.in. od Prezydenta Andrzeja Dudy), pożegnalne słowa przesłali liczni dyplomaci i działacze.
Kondukt Żałobny samochodów z Nowego Jorku do duchowej stolicy Polonii w Doylestown (Pensylwania) był bardzo długi. Kpt. Antoni Chróścielewski spoczął tam na największym poza granicami Polski polskim cmentarzu – przy Sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej, obok swojej żony Walerii (zmarłej w 2018 r.). I nieopodal monumentów, do których powstania się wielce przyczynił: swego dowódcy gen. W. Andersa, Zbrodni Katyńskiej, Żołnierzy Niezłomnych, Monumentu Smoleńskiego.
Wśród licznych pożegnań wyróżniało się historyka dr. Teofila Lachowicza: – Pan Antoni był wymagającym szefem, potrafił być twardym i stanowczym, jak przystało na doświadczonego w bojach żołnierza. Ale i otwartym na ciekawe inicjatywy, dzięki czemu ostatnio powstał np. mural Powstania Warszawskiego na ścianie Domu Narodowego na Greenpoincie. Jego odejście na wieczną wartę jest wielką stratą dla nowojorskiej Polonii i Polski.
Chciałabym na koniec dodać, że misja tego Sybiraka, żołnierza 2. Korpusu Polskiego gen. Andersa, z którym przeszedł cały szlak bojowy: od Persji, Iraku, Palestyny, Kanału Sueskiego, Syrii, Libanu aż do Włoch, gdzie wziął udział w walkach o Anconę, Loretto, Rimini, o Monte Casino, który zasłużył się niezwykłą aktywnością za oceanem, także tym, aby Polska znalazła się w strukturach NATO – wciąż trwa.
Nowojorski Okręg 2. Stowarzyszenia Weteranów Armii Polskiej w Ameryce, którym kierują jego wychowankowie, na czele z jego synem Markiem Chróścielewskim, latem 2024 r. sfinansował druk mojej najnowszej książki pt. Obława Augustowska w oczach świadka” (Warszawa 2024).
Jest to to książka przybliżająca Obławę Augustowską poprzez los ks. Stanisława Wysockiego – który stracił w tej niewyjaśnionej do dziś zbrodni ojca i dwie siostry, jest prezesem Związku Pamięci Ofiar Obławy Augustowskiej 1945 Roku, inicjatorem budowy ww pomników i walczy o wyjaśnienie tej zbrodni.
Ks. prałat Wysocki i Antoni Chróścielewski znali się od lat. Pan Antoni pomógł księdzu sfinansować w 2007 r. budowę Pomnika Sybiraków Deportowanych z Ziemi Augustowskiej, przy kościele św. Jana Chrzciciela w Augustowie, kiedy prałat Stanisław Wysocki był tam proboszczem.
To zdjęcie też znajdą Państwo w mojej książce. W książce znajdą tez Państwo trzy pomniki w hołdzie ofiarom Obławy Augustowskiej, jest więc ona też świadectwem wkładu weteranów amerykańskich w zachowanie historii i pamięci o polskich bohaterach i męczennikach.
Pomnik Sybiraków poświęcony 18 czerwca 2007 r.
Ostatnie FOT – Pomnik „Rzeź Wołyńska” w Domostawie – pomnik znajdujący się w miejscowości Domostawa w województwie podkarpackim, wzniesiony w roku 2024 w pobliżu miejsca obsługi podróżnych „Bukowa – kierunek Rzeszów” przy drodze ekspresowej S19. Poświęcenie i odsłonięcie pomnika nastąpiło 14 lipca 2024 r., w 81. rocznicę kulminacji masowych zbrodni na Polakach na Wołyniu.