Narodowy Dzień Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”
Po raz pierwszy w Powiatowym Centrum Kultury i Sztuki im. M. Konopnickiej w Ciechanowie, a po raz drugi w Polsce, obchodzono 1 marca Narodowy Dzień Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”. Dzień ten został ustanowiony w Polsce 3 lutego 2011 roku, na mocy ustawy Sejmu RP, z inicjatywy śp. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, jako święto państwowe. Po to aby nie wykląć z pamięci, aby nie zapomnieć żołnierzy wyklętych – czyli żołnierzy podziemnych, żołnierzy niezłomnych, żołnierzy wiernych do końca… Żołnierze ci wywodzili się z antykomunistycznego polskiego Podziemia: Armii Krajowej, Narodowych Sil Zbrojnych, Wolności i Niezawisłości.
Po 1944 roku podjęli walkę z komunistami (m.in. z UB, NKWD), tj. z sowieckim okupantem. Było to tak naprawdę polskie powstanie antykomunistyczne, czyli kolejne powstanie niepodległościowe (ocenia się, że armia „żołnierzy wyklętych liczyła 200-250 tys. w tym 25 tys. uzbrojonych).
Pamięć o żołnierzach wyklętych jest do dziś znikoma. Przez wiele lat nie wolno było o nich mówić, prześladowane przez reżim komunistyczny w PRL-u były nawet ich rodziny. Mimo iż walka żołnierzy wyklętych o wolną ojczyznę była wyjątkowo długa – ostatni zginęli w latach 60. ubiegłego wieku. Wielu nich w latach 1945-1949 trafiło do komunistycznych gułagów (obozów pracy), m.in. na Śląsku, w Łodzi, Rembertowie i wielu innych miejscach. UB więziło w nich wrogów klasowych, czyli akowców, inteligencję polską, działaczy niepodległościowych (warto przypomnieć, że dla Niemców wrogami byli Żydzi i Słowianie, dla Sowietów – wrogowie systemu).
Często wykorzystywano niemieckie obozy, np. Auschwitz. Różniły się one od nazistowskich tylko tym, że nie dokonywano w nich masowej eksterminacji. Ale tak samo panował głód, ciężka praca, bestialstwo strażników, mordy i terror – w wszystko sterowane przez aparat komunistyczny z Moskwy. Komunistyczne obozy pracy (nazywane ostatnio „polskimi”…) były po II wojnie zaplanowane, zgodnie z ustaleniami konferencji w Jałcie.
Komunistom w ZSRR, podobnie jak Trzeciej Rzeszy, brakowało siły roboczej. Stąd ok. 90 tys. mężczyzn z Polski wywieziono w głąb sowieckiej Rosji – do pracy w górnictwie, czy hutnictwie.
Aby przypomnieć te wydarzenia i ówczesnych bohaterów PCKISz w Ciechanowie przygotowało na 1 marca 2012 r. ciekawy program. Na początku, w wypełnionej po brzegi sali kina „Łydynia”, prelekcję „Żołnierze wyklęci Ziemi Ciechanowskiej” wygłosił dr Krzysztof Kacprzak. Potem wyświetlono dwa dokumentalne, półgodzinne filmy: „Elegię na śmierć Roja” w reżyserii Jerzego Zalewskiego i „Sny stracone, sny odzyskane” Arkadiusza Gołębiewskiego (obecnego na uroczystościach).
Na koniec pokazano retransmisję koncertu zespołu De Press „Myśmy Rebelianci” z Muzeum Powstania Warszawskiego, z tekstami piosenek i wierszy „Żołnierzy Wyklętych” w wykonaniu rockowym oraz świadectwami świadków tamtych lat. Jako przerywniki zaprezentowano też krótkie filmiki ciechanowskich uczniów (po 1,5-3 min.): „Pamięć”, „Bo byli Polakami”, „Cukiernia” (Gimnazjum nr 3).
W obchodach Narodowego Dnia Pamięci „Żołnierzy Wyklętych” w PCKiSz uczestniczyli uczniowie i nauczyciele z całego powiatu ciechanowskiego. Bo dziś właśnie młodzi coraz chętniej pragną poznawać historię „żołnierzy wyklętych”, oddawać im hołd, sprawiedliwość, odnajdując często w ich postawie wzór do naśladowania.
Obecni byli także członkowie Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznej 79. Pułku Piechoty – na czele z prezesem Marcinem Dominiakiem, które w przeddzień, 29 lutego 2012 r. zorganizowało uroczystości pod byłą katownią UB w Ciechanowie, wraz z rekonstrukcją historyczną. Byli również strzelcy z ciechanowskiego oddziału Związku Strzeleckiego Strzelec, harcerze, kombatanci, działacze opozycji. Nie zabrakło duchownych oraz władz powiatu, na czele ze starostami Sławomirem Morawskim i Andrzejem Pawłowskim.
Z Sejmu RP, poseł Ziemi Ciechanowskiej Robert Kołakowski, przysłał w imieniu Parlamentarnego Zespołu Tradycji i Pamięci Żołnierzy Wyklętych, podziękowania organizatorom uroczystości w Ciechanowie. Fragment jego listu przeczytała kierująca PCKiSz i prowadząca całe spotkanie dr Teresa Kaczorowska:
„Kim byli i do czego dążyli owi żołnierze najlepiej tłumaczy fragment tekstu ulotki, autorstwa jednego z legendarnych dowódców, mjr Zygmunta Szyndzielarza „Łupaszki”:
„[…] Nie jesteśmy żadną bandą, tak jak nas nazywają zdrajcy i wyrodni synowie naszej ojczyzny. My jesteśmy z miast i wiosek polskich. […] My chcemy, by Polska była rządzona przez Polaków oddanych sprawie i wybranych przez cały Naród, a ludzi takich mamy, którzy i słowa głośno nie mogą powiedzieć, bo UB wraz z kliką oficerów sowieckich czuwa. Dlatego też wypowiedzieliśmy walkę na śmierć lub życie tym, którzy za pieniądze, ordery lub stanowiska z rąk sowieckich, mordują najlepszych Polaków domagających się wolności i sprawiedliwości.”
(większość tekstu została wygłoszona przez dr Teresę Kaczorowską, podczas uroczystości Narodowego Dnia Pamięci „Żołnierzy Wyklętych” w Powiatowym Centrum Kultury i Sztuki im. M. Konopnickiej w Ciechanowie, 1 marca 2012)