Jubileusze Konopnickiej w Żarnowcu
Muzeum Marii Konopnickiej w Żarnowcu na Podkarpaciu zorganizowało w dniach 26-28 listopada 2010 roku główne w kraju obchody jubileuszowe 100. rocznicy śmierci poetki, połączone z 50-leciem tego Muzeum, a także ze 100-leciem słynnej „Roty” (tekst poetki wykorzystał Feliks Nowowiejski do kompozycji Hymnu Grunwaldzkiego, który został pierwszy raz odśpiewany w Krakowie, 15 lipca 1910 roku, podczas odsłaniania Pomnika Grunwaldzkiego z okazji 500-lecia zwycięstwa pod Grunwaldem).
Uroczystości jubileuszowe odbyły się w siedzibie Muzeum – historycznej posiadłości w Żarnowcu, podarowanej poetce w 1903 roku przez naród polski. Rzeczypospolitej na mapie wówczas nie było, jednak w 25-lecie jej literackiej pracy rodacy z trzech zaborów wyprawili narodowej wieszcze wspaniały jubileusz: w Krakowie i Lwowie zorganizowano jesienią 1902 roku uroczystości narodowe (w zaborze rosyjskim i pruskim nie pozwolono), wydano też jej dzieła zbiorowe oraz zebrano fundusze na zakup posiadłości na Podkarpaciu, gdzie zamieszkała od 8 września 1903 roku.
Maria Konopnicka spędzała w Żarnowcu, wraz ze swoją przyjaciółką malarką Marią Dulębianką, wiosny i jesienie w latach 1903-1910. W położonym na wzgórzu, okolonym pięknym parkiem dworku – pisała, działała społecznie, pomagała w nauczaniu ubogim dzieciom, spotykała się z mieszkańcami oraz z ważnymi ludźmi kultury polskiej. Z żarnowieckiego dworku wyjechała już ciężko chora, na leczenie do sanatorium Kisielki we Lwowie, gdzie zmarła 8 października 1910 roku. Spoczęła na Cmentarzu Łyczakowskim, do dziś na jej grobie są zawsze świeże kwiaty. – Ona porusza swoją poezją serca – mówiła w Żarnowcu Jarosława Pawluk z Ukrainy, recytując z pamięci poezję Konopnickiej.
Obecnie Muzeum Marii Konopnickiej w Żarnowcu – powołane 50 lat temu – odwiedza rocznie około 20 tysięcy osób, zaś otaczający go park – 30 tysięcy, w tym goście z Europy, ale również z USA czy Japonii. Dzieła Konopnickiej znane są na całym świecie – wydano w ponad 40 językach, a najwięcej przekładów doczekała się jej baśń O krasnoludkach i o sierotce Marysi.
Obchody 100-lecia śmierci Marii Konopnickiej rozpoczęto w Żarnowcu od otwarcia jubileuszowej wystawy czasowej w dawnym spichlerzu (Lamusie). Zaprezentowano na niej liczne przedmioty przybliżające poetkę i jej twórczość. Szczególnie cenne były rękopisy, m.in. noweli poetki Z włamaniem, czy jej pierwszej książki Z przeszłości.
Fragmenty dramatyczne. Pokazano też rękopisy listów pisanych przez Konopnicką i wysyłanych z Żarnowca, m.in. do Adama Turka, Helenki Ziemskiej i lekarki Teresy Ciszkiewiczowej. Barbara Bukowska, kustosz Muzeum Marii Konopnickiej w Żarnowcu, podczas otwarcia ekspozycji, wskazywała też na dokumenty i pamiątki dotyczące mieszkających w Żarnowcu córek poetki – Laury Pytlińskiej i Zofii Mickiewiczowej oraz zbiory związanie z historią osób mieszkających w dworku, przed Konopnicką.
Międzynarodowa konferencja naukowa rozpoczęła się nazajutrz, 27 listopada, w drewnianym dworku Marii Konopnickiej. W niezwykłych wnętrzach, z czerwonymi pelargoniami na oknach, w oryginalnie urządzonych, gdzie zachowano autentyczne meble poetki, klimat, a wręcz jej dotyk oraz pamiątki po niej, badacze i pasjonaci twórczości Marii Konopnickiej prezentowali przez dwa dni (27-28 listopada) swoje ostatnie odkrycia.
Program konferencji był bogaty i ciekawy, gdyż przybyli specjaliści z różnych stron kraju, a także z Ukrainy i Republiki Czeskiej, prezentując w prawie 20 referatach bardzo różnorodną tematykę, związaną z osobą i twórczością autorki Roty. Najważniejszymi prelegentami były ostatnie już prawnuki Marii Konopnickiej – spadkobiercy posiadłości, dzięki którym udało się otworzyć żarnowieckie muzeum: Joanna Modrzejewska z Łodzi oraz Jan Bielecki z Warszawy (prezes Towarzystwa im. Marii Konopnickiej).
– Moja mama, córka Jana Konopnickiego i Jadwigi Brzozowskiej, opowiadała mi o swojej babci, a mojej prababci, nie jak o osobie pomnikowej, ale pełnej ciepła, o „dobrej babci Marysi”. Moja mama, wychowana w Przedwojewie pod Ciechanowem, gdzie babcia Marysia przyjeżdżała, zapamiętała jej niedużą, drobną postać, wielki magiczny urok poetki, talent do błyskawicznego układania wierszyków dla dzieci oraz niewielkie, ale mocne dłonie – mówiła prawnuczka poetki Joanna Modrzejewska, pamiętając jeszcze tomik „relikwię”, dedykowany przez Konopnicką jej matce, który zaginął jednak w czasie Powstania Warszawskiego.
Wspomnienia prawnuków o sławnej prababce i jej rodzinie były bardzo ciekawe i wzbudziły ogromne zainteresowanie, także regionalnej TVP, która nagrywała zresztą materiał z większością badaczy poetki. Z odczytami wystąpili m.in.: dziennikarka Maria Rojek z Warszawy (Zrozumieć Konopnicką komentarz do eseju), ks. dr Jacek Nowak z Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie (Marii Konopnickiej relacje z podróży), doc. dr Libor Martinek z Uniwersytetu Śląskiego w Opawie (Maria Konopnicka – dzieje recepcji w Czechach), dr Mariusz Chrostek z Uniwersytetu Rzeszowskiego (Motyw syberyjskiego zesłania w twórczości Marii Konopnickiej), prof. Jerzy Jarowiecki z Małopolskiej Wyższej Szkoły Zawodowej im. Józefa Dietla w Krakowie (Maria Konopnicka i jej współpraca z prasą), kustosz Muzeum Marii Konopnickiej w Żarnowcu Paweł Bukowski (Kult Marii Konopnickiej na łamach prasy w 1910 roku), dr Wanda Matras-Mastalerz z Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie (Biblioterapeutyczna funkcja baśni Marii Konopnickiej), dr Maria Jazowska-Gumulska z Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie (Antropologia dziecka i dzieciństwa w twórczości Marii Konopnickiej), kustosz Muzeum Marii Konopnickiej w Żarnowcu Barbara Bukowska (Edycje książek Marii Konopnickiej na rynku wydawniczym w latach 2000-2010), Mariusz Olbromski z Muzeum Narodowe Ziemi Przemyskiej (Lato w Krzemieńcu. Legendy znad Ikwy), prof. KUL Beata Obsulewicz-Niewińska („Ubi sunt…?” według Marii Konopnickiej. Wstępne uwagi) , prof. Włodzimierz Próchnicki z Uniwersytetu Jagiellońskiego (Co mówi „Dym”?), dr Kazimierz Maciąg z Uniwersytetu Rzeszowskiego (Między dziełem sztuki a sacrum.
O kreacji świataprzedstawionego w cyklu Madonny Marii Konopnickiej), Joanna Kulczyńska z Uniwersytetu Jagiellońskiego (Wizerunki Madonny w poezji Marii Konopnickiej), dr Michał Zięba z Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie (Duch Mickiewicza w poetyckim studium biograficznym Marii Konopnickiej), mgr Bożena Weber z Krakowa (Piękno muzyki Fryderyka Chopina w poetyckiej metaforze Marii Konopnickiej), Maria Stefanik z Żarnowca (Maria Konopnicka – działaczka społeczna, emancypantka).
Ja również podczas tej naukowej konferencji wygłosiłam multimedialny odczyt – o związkach Marii Konopnickiej z Ciechanowem i Ziemią Ciechanowską. Wzbudził on ogromne zainteresowanie, gdyż wątki ciechanowskie w biografii poetki i jej najmłodszego syna, Jana Konopnickiego, po którym jedynie doczekała wnuków, były do tej pory nieznane i nieprzebadane. Cieszę się, że odczyt mój – podobnie jak wszystkie inne z tej jubileuszowej konferencji – zostanie wkrótce wydrukowany w publikacji zbiorowej i związki poetki z Ziemią Ciechanowską będą już w naukowym obiegu. Także moja nowa książka, wydana na ciechanowskie obchody 100-lecia śmierci poetki pt. Maria Konopnicka i Ziemia Ciechanowska cieszyła się zainteresowaniem i będzie dostępna w Muzeum w Żarnowcu.
W żarnowieckim programie jubileuszowym był też wzruszający wieczór literacko-poetycki poświęcony Marii Konopnickiej – w wykonaniu gości z Ukrainy: Jarosławy Pawluk (Żytomierz), Marianny Bilińskiej-Grodź (Borysław) i Julii Sołomko (Lwów). Wystąpił również poeta z Chełma Krzysztof Kołtun, który mówił o echach romantyzmu i pozytywizmu z Kresów w XXI wieku w świetle twórczości własnej – na podstawie swoich tomików Witraż Lwowski i Anioł dwóch skrzydeł.
Muzeum w Żarnowcu zachwyciło gości dobrym przygotowaniem – wydało liczne okolicznościowe materiały promocyjne: książki, foldery, programy, pocztówki, długopisy, itp. – Samorząd województwa podkarpackiego pomógł nam finansowo w zorganizowaniu uroczystości – podkreślał nie bez dumy dyrektor Muzeum Marii Konopnickiej Paweł Bukowski. Nie sposób też nie wspomnieć o iście kresowej gościnności gospodarzy oraz radości potomków poetki, dzięki którym Muzeum mogło powstać pół wieku temu.
– Sprawia mi wielką radość, że naród wciąż pamięta o mojej prababce, dla którego niepodległości tak dużo uczyniła – powiedział Jan Bielecki, nieco zmęczony, bo w tym roku uczestniczył już w kilkudziesięciu uroczystościach w kraju (imię poetki nosi ponad 300 szkół i instytucji). Wszystko to w połączeniu z dworkowym, sielskim nastrojem na Podkarpaciu sprawiło, że jubileusz 100-lecia śmierci „pieśniarki ludu polskiego” był wyjątkowy.
Teresa Kaczorowska