Z Obławą Augustowską w Belgii
W dniach 11-13 listopada 2016 r. Teresa Kaczorowska przebywała w Belgii. Prezentowała swoją książkę „Obława Augustowska” i bogaty dorobek twórczy w Centrum Polskim im. J.I. Paderewskiego w Brukseli (11 listopada) oraz w Salonie Kultury Polskiej w Liege (12 listopada).
Centrum Polskie im. Ignacego J. Paderewskiego w Brukseli stworzył i prowadzi do dziś Zenon Łupina – wywodzący się z Lubelszczyzny nauczyciel, harcerz, który od ponad 30 lat na emigracji czyni wiele dla podtrzymania polskości wśród rodaków w Belgii. Nie ma chyba bowiem w tym kraju ośrodka gdzie wiszą portrety Ignacego J. Paderewskiego, Józefa Piłsudskiego, czy Lecha Kaczyńskiego, a w każdym pokoju krzyż. A pokoi w czterokondygnacyjnej, typowej niderlandzkiej kamienicy ma osiem (dwuosobowych, miłych i ciepłych) oraz piękną, przestronną (na 220 miejsc) salę teatralno-koncertową z ogrodem (także z fortepianem, ekranem i aparaturą kinową).
Do niedawna prowadził też restaurację, ale po zalaniu przez burzę nie ma środków na jej wyremontowanie. Centrum Polskie prowadzi bowiem wyłącznie za własne pieniądze, urządzając koncerty, spektakle, pokazy filmowe, wystawy, czy spotkania z książką. Nie jest to oczywiście dochodowe, ale o wsparcie finansowe władz polskich doprosić się nie może.
– Tutaj dobra zmiana jeszcze nie dotarła – mówi Zenon Łupina. – Choć w strukturach Unii Europejskiej w Brukseli pracuje tysiące Polaków, rzadko przychodzą na polskie imprezy. Niewielu też zatrzymuje się w naszych pokojach, choć zabiegam o to od dawna. Ambasador RP w Brukseli nie był tutaj od dziesięciu lat.
Ale na spotkaniu z Teresą Kaczorowską ambasador RP w Brukseli, piastujący tę funkcję od kilku miesięcy Artur Orzechowski przybył. I chwalił książkę o Obławie Augustowskiej oraz działalność Centrum Polskiego. Może jednak ta dobra zmiana się zaczyna?
Oddaną dla polskości jest też Leokadia Komaiszko, Polka z Wileńszczyzny, dziennikarka i poetka, która w 2015 roku otworzyła z mężem Michelem w ich domu z ogrodem Salon Kultury Polskiej w Liege. Polaków w stolicy Walonii jest mniej, i najczęściej w związkach polsko-belgijskich, to jednak zaczynają się skupiać przy jej Salonie. Teresa Kaczorowska była pierwszym gościem z Polski i Leokadia Komaiszko liczy, że nie ostatnim…
Ocenia się, że w Belgii mieszka ok. 100 tysięcy Polaków. Nie mają jednak pism polonijnych ani telewizji, za to dużo jest mszy i nabożeństw, a także imprez kulturalnych w belgijskich kościołach, gdzie Polacy stanowią najliczniejsze grono katolików.