Ze Skłodowską-Curie w Lądku
i tutaj spotkałam Ciebie na drodze swojej …
tym razem inaczej
bo pod kopułą barokową sądeckiej perły
kryjącej źródła niezwykłe
a jedno
radoczynne
nosiło imię „Skłodowska-Curie”
bywałam więc z Tobą codziennie
popijając Cię drobnymi łyczkami
to przy muzyce Lwowian
to podczas wernisażu
to słuchając głosu kosa majowego
sączyły się przez kopułę śliczną wonnej wiosny promyki
w szemrzącej kroplami ciszy
w promieniach radonu
w zapachu bzów i rozkwitających rododendronów
a ja radowałam się ze sławy Twojej
że dosięgła i wody źródlanej
mimo iż… nie czułam się po niej najlepiej…
Lądek Zdrój, 18 maja-8 czerwca 2011